Koniec półwyspu.
A tak sobie pojechaliśmy - zobaczyć:)
A po drodze widzieliśmy dziwne zabudowy, 'mur chiński' ;)
W samym Lovište co..? hmm, nic. Poza Końcem. Jest miasteczko, owszem. Ale nie było warte (dla nas) dłuższego zatrzymania.
Choć, jak tak sobie teraz myślę - trzeba było poszukać ciekawostek.. Turystów tam dociera niewielu, a przecież położenie mają świetne... Zmęczeni chyba byliśmy.