..i tym oto sposobem tego samego jeszcze wieczoru (późno) dotarliśmy nad wyczekiwane morze. Dotarlismy do pola namiotowego (prawdopodobnie kierujac się tablicami informacyjnymi) od Petrovaca, o ile dobrze pamiętam do miejscowości Kaluderac.
Udało nam się dostać na pole namiotowe i wykończeni podróżą zapadliśmy w sen.. Dodam jeszcze, że pole namiotowe było pełne, więc długo szukaliśmy miejsca dla namiotu i samochodu.
A jak nas znam, to powędrowaliśmy jeszcze na plażę z winkiem i arbuzem zakupionym wcześniej. Ale tego już nie pomnę..