Kolejka? To duża zabytkowa, czarna lokomotywa, napędzana drewnem i innymi, a za nią wagony bez szyb, wypchane po brzegi turystami. Kolej wąskotorowa, zwana Mocanitą. Wagony skrzypiące, lokomotywa hucząca i kopcąca:)
Wspinamy się pod góre powoooliii...
Mijamy wioski rumuńskie, mosty nad rzeką Vaser, mosteczki ledwo wiszące, mieszkańców-tambylców, małe wiejskie sklepiki.
Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się na 'stacjach' - przerwa dla turystów i dla kolejki (doładować opał). Wtedy często mijały nas drezyny (samochody na kołach kolejowych) :). Wydawało się, że funkcjonowały jak nasze busy.
Wspinamy się więc dalej.. Zatrzymywaliśmy się coraz częściej, nie tylko już na 'stacjach'. Planowo u celu (stacja końcowa) mieliśmy być po ok 4-5h, podczas gdy po tym czasie byliśmy... w połowie drogi.
Jechaliśmy baardzo powoli, mechanicy co i rusz coś poprawiali, doładowywali drewna w biegu, w pobliżu strumyków dopompowywali wody do loko, i takie tam..:)
Na miejscu byliśmy ok 16 - po 8h jazdy!